czwartek, 29 kwietnia 2010

Najmłodszy sąsiad Jasiu!

Dziś byłam u mojego ślicznego, najmłodszego sąsiada Jasia. To synek Eli i Romka. Ma śliczne długie czarne włoski i niebieskie szeroko-otwarte oczka. (Mój ideał mężczyzny oczywiście oprócz mojego Leszka!!) Miałam tę przyjemność trzymania go na kolanach :o) i nawet nie płakał! Chyba mnie polubił :o) i nie chciał mi robić przykrości, że mu niewygodnie :o).

niedziela, 25 kwietnia 2010

Technika górą

Jestem zła na siebie bo przez moje "gapiostwo" komputer był górą! Myślałam, że to przez firmę internetową nie ma internetu przez ostatnie 3 dni! Pomyliłam się i to bardzo! Zwyczajnie antenka w laptopie była wyłączona :(. Tak więc technika okazała się górą!!! Wystarczyło tylko włączyć antenkę

czwartek, 22 kwietnia 2010

Wiosna

Dzięki za komentarze macie rację. Dzięki internetowi można wiele ale faktycznie zapomina się o zwykłej zabawie. O tym jak można zorganizować sobie wolny czas, a nie tylko siedząc przed TV albo komputerem.
Tytuł posta to wiosna, bo moja chrześnica już za chwilę ubierze sukienkę i kapelusik z masą kolorowych kwiatków, by w przedszkolu zagrać Panią Wiosnę.
Kiedy w domu przymierzała sukienkę, zaraz zrobiło się przyjemnie i wiosennie.
Kalendarz już wskazuje na wiosnę, ale na zewnątrz jeszcze zimno i szaro więc, aż dziw bierze, że to już wiosna.

środa, 21 kwietnia 2010

"Umarł" blog

Dawno mnie tu nie było i jak stwierdziła moja kumpelka blog "umarł" wraz z tą tragedią pod Smoleńskiem - chyba miała rację. Jednak żałoba się skończyła i czas wziąć się do pracy. Obawiam się jednak, że to długo nie potrwa i znów Kochani czytelnicy Was zostawię, bo chyba w sobotę jadę na wieś, a tam nie mam internetu. W XXI wieku to aż dziwne nie mieć internetu ale dzięki temu czasem swobodnie można pogadać z bliskimi a nie na GG czy Skypie. Wszystko ma swoje dobre i złe strony. A Wy co myślicie - napiszcie proszę.

czwartek, 15 kwietnia 2010

Żałoba

Trudno pisać o czymś innym jak tragedia, która wydarzyła się w Smoleńsku! Chyba ta tragedia spowoduje, że teraz dotrze do wszystkich na świecie to, co dla nas Polaków znaczy KATYŃ! O Oświęcimiu wszyscy wiedzą, a o Katyniu tylko Polacy i rodziny osób zamordowanych!
Kaczyńscy będą pochowani na Wawelu uważam, że to dobrze choć na początku zastanawiałam się dlaczego ale przecież zginęli na służbie!!!

wtorek, 13 kwietnia 2010

Imieninki

Trudno się o tym mówi i pisze ale niestety Katyń i katastrofa lotnicza wciąż jest na ustach wszystkich! Dziś jeszcze przywiezienie szczątków prezydentowej i decyzja o tym , że wraz z mężem zostaną pochowani na Wawelu obok Piłsudskiego wywołuje nostalgię.
A moja mama zrobiła dziś imprezkę dla swoich koleżanek bo dla rodzinki już była w niedzielę. Teraz przez tydzień trzeba będzie odchudzać ale ciasto było warte grzechu :)!.

sobota, 10 kwietnia 2010

Niespodzianka

Dziś odwiedziła mnie koleżanka z liceum, którą ledwo poznałam. Minęło już tyle lat chyba ze 14. Fajnie jednak wiedzieć, że ludzie, o których w życiu bym nie pomyślała pomagają mi. Kasia zorganizowała zbiórkę nakrętek w szkołach, gdzie pracuje. Pogadałyśmy sobie i wszystko było fajnie do momentu kiedy to usłyszeliśmy o strasznej tragedii Smoleńsku gdzie w katastrofie lotniczej zginął prezydent wraz z małżonką i całą elitą polskiego rządu. Straszna ta tragedia!

piątek, 9 kwietnia 2010

Gorzka prawda

Naprawdę chciałam umieścić wczoraj zdjęcie fryzurki, choć radykalnie jej nie zmieniłam, ale aparat się zepsuł tzn., że aparat mnie nie lubi i mam tego nie robić!!! Trudno ale trzeba pogodzić się z faktami :)!!!

środa, 7 kwietnia 2010

Fryzjer

Od dzisiaj mam nową fryzurkę i znów mieszane uczucia czy aby dobrze zrobiłam ścinając włosy:) ale mnie i mojemu mężowi się podoba.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Lany Poniedziałek

Witam WSZYSTKICH moich czytelników :) Pewnie trochu się za mną stęskniliście :). Mi też Was brakowało.Dużo się wydarzyło od ostatniego posta. Pewnie Was interesuje jak się czuję ? Odpowiedź jest bardzo prosta - SUPER !!! Po pierwsze, że mam męża u boku, a po drugie, to już są cieplejsze dni i można chodzić na spacery (z mężem). W następnych dniach napiszę więcej. A zapomniałabym pochwalić się Wam, że udało mi się dziś z samego rana oblać wodą Leszka.Zaskoczenie jego było tak wielkie, że oddał mi później z podwójną siłą. Wszystko działo się zaraz po 5 godz. więc miałam wielką satysfakcję, która towarzyszyła mi przez cały dzień :-) bo nigdy wcześniej nie udało mi się "zlać" ofiarę pierwsza w Śmigusa!