środa, 30 grudnia 2009

Sylwester już jutro!!!

Koniec roku już jutro, a ja zamiast odmówić sobie śniadanka, by jutro w noc sylwestrową spokojnie świętować zjadłam tosta z nutellą czyli parę kalorii więcej!!! Nic to jednak w przyszłym roku się tym zajmę :) - ścisła dieta po prostu !!! SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2010!!!

wtorek, 29 grudnia 2009

podsumowanie roku

Idzie czas podsumowań tego 2009 roku. Ten rok był dla mnie wyjątkowy. Wiele wspaniałych chwil przeżyłam. Najważniejsze wydarzenie to przede wszystkim mój ślub. To jest moment który się nie zapomina do końca życia. Następnie to, to że zaczęłam brać Tysabri. Poznałam też ludzi którzy są bardzo uprzejmi dla mnie. Między innymi to Oni zorganizowali koncert ,zbiórkę pieniędzy i pomagają mi jak tylko potrafią. Jednym słowem mówiąc ten rok był SUPER

poniedziałek, 28 grudnia 2009

po świetnym koncercie

Dziękuję jeszcze raz wszystkim za przybycie i udział w licytacjach. Jestem pod ogromnym wrażeniem, nie spodziewałam się aż takiego zainteresowania ludzi. Nie wiem jak jeszcze dziękować, muszę powiedzieć Wam że jesteście WSPANIALI !!! Udało się zebrać ponad 13 tyś zł. Więcej o koncercie przeczytacie i usłyszycie kilka wywiadów na http://wadowice24.pl/kultura/muzyka/1059-udalo-sie-magda-dostanie-lek
p.s. popłakałam się ze szczęścia bo aż tak się wzruszyłam że mam tak wielu przyjaciół którzy mi pomagają. Wszystkim takich przyjaciół życzę. PO PROSTU DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM !!!

niedziela, 27 grudnia 2009

Koncert

Hej
Mam już pewne informacje nt.koncertu. Według doniesień osób które musiały wcześniej wyjść z różnych powodów. Było fajnie,nie którym się udało wylicytować np czapeczki,koszulki z W11. Aniołki z gipsu,kawałki wypieków mojej mamy. Było dużo ludzi w każdym wieku. Mam nadzieję że wszyscy dobrze się bawili (bawią).
Dziękuję wszystkim za przybycie na koncert i udział w licytacjach.

sobota, 26 grudnia 2009

No i po Świętach!!!

No i po Świętach!!! Trzy dni "obżarstwa" słodyczy i pysznych ciast, a teraz ostra dieta :) ! Czy to ma jakiś sens? Chyba nie ale, aż żal nie spróbować bo przecież było tyle przygotowań w kuchni, co zaowocowało pysznościami i słodkościami :)
Jutro tzn. 27 grudnia jest koncert na, który zapraszam wszystkich kto ma ochotę posłuchać fajnej muzyki w kręgielni w Wadowicach.

środa, 23 grudnia 2009

Życzenia

Atmosfera robi się coraz bardziej świąteczna. Żywa choinka już ubrana stoi w koncie i teraz już tylko na Święta czekamy.W kuchni roznoszą się cudne zapachy potraw i upieczonych ciast. Wszystkich życzę spokojnych, zdrowych i radosnych Świąt.
p.s. pysznego karpia życzę !!!

wtorek, 22 grudnia 2009

Majka zamiast Brzyduli

Dziś był ostatni odcinek Serialu "Brzydula". Choć to było z góry wiadome bo przecież miłość zwycięża to super się zakończyło. Teraz czas na kolejny tasiemiec bo nadchodzi "Majka". Ten serial pewnie się spodoba przede wszystkim tym co przechadzają się po pięknym Krakowie. A Wy jakie seriale oglądacie? Jak nie oglądacie seriali to jakie filmy lubicie oglądać?

poniedziałek, 21 grudnia 2009

posty

Fajnie czytać Wasze komentarze, wiem, że ktoś czyta i dzieli się ze mną także swoimi spostrzeżeniami i radościami! W pewnych kwestiach może mi nawet doradzić. Każda pomoc i wskazówka jest cenna. Dziękuję

sobota, 19 grudnia 2009

jest już ciemno

Cały dzień wymyślałam tekst do dzisiejszego postu i co nic!!! O tym, że jest mroźno, śniegu w bród i ciemno wszyscy wiedzą. Jednak może nie wszyscy wiedzą, że po raz pierwszy Święta spędzę z moim mężem. Jak dotąd zawsze spędzałam je z mamą, babcią, siostrą, szwagrem i moją chrześnicą Martynką ale tym razem spędzę je z Leszkiem. Cieszę się ogromnie!!! A jak Wy spędzacie Święta? Macie kogoś takiego bliskiego jak ja???

czwartek, 17 grudnia 2009

wspaniali ludzie

Na początku chcę przeprosić że tak późno piszę ale wybaczcie bo dziś miałam wlew. Trochę godzin w szpitalu spędziłam a później pojechałam z mamą do teściów. Wiecie jak to jest dzień pełen wrażeń i człowiek ledwo dycha.Przez ostatnie dni spotkało mnie wiele dobroci ze strony pewnych DOBRYCH ludzi/ Przedwczoraj moje kumpelki Gosia i Aga założyły mi stronę,którą już znacie http://www.pomocdlamagdy.info/ dzięki tej stronie więcej ludzi dowie się o mojej chorobie i potrzebach z nią związanych. A druga miła dla mnie sprawa to akurat dzisiejsza. Jak czekałam na korytarzu na wlew to praktycznie cały czas ktoś podchodził do mnie i pytał się o nakrętki.Począwszy od lekarzy a kończąc na pielęgniarkach które mają wiele cierpliwości. Każdy chcę się podzielić nakrętką. To bardzo miłe jak się rozmawia z kimś w 4 oczy a ta osoba chce pomóc aż w sercu ściska. Tylu dobrych ludzi na tym świecie jest.Dla wszystkich dedykuję pieśń " Wadowice-moje miasto " śpiewaną dla Jana Pawła II w 1999 r.

środa, 16 grudnia 2009

www.pomocdlamagdy.info/

Zapraszam wszystkich na http://www.pomocdlamagdy.info/ to jest ta strona o której wcześniej wspominałam. Znajdziecie tam dokładne szczegóły w sprawie zbierania nakrętek i nie tylko, jest tam zakładka "o mnie" i dowiecie się coś więcej między innymi o mojej chorobie. Więc życzę miłego czytania :)

wtorek, 15 grudnia 2009

1% podatku

Moi Drodzy.Wiem jak bardzo staracie mi się pomóc, każdy na swój sposób jak tylko potrafi. Jedni zbierają nakrętki,inni systematycznie wpłacają darowiznę pieniężną. Wszystkim za to wszystko dziękuję. Chciałabym was jeszcze o jedną pomoc poprosić. Jak będziecie wypełniać PIT podatkowy to przekażcie 1% podatku na moje subkonto :

Fundacja Na Rzecz Chorych Na SM im. Bł. Anieli Salawy w Krakowie.
Numer KRS: 00000 55578
z koniecznym dopiskiem: Magdalena Szczerbik-Franiak

W tamtym roku z tego 1% udało mi się uzbierać ponad 9 tyś zł. Wydawało się, że będzie mało a tu proszę tak wiele. Dziękuję Wam wszystkim za to. Bez Was nie byłoby tego na koncie, a tak to mogę wydać pieniądze na kolejne dawki leku.
p.s. przekażcie moją prośbę swoim znajomym.

poniedziałek, 14 grudnia 2009

wieczór

Dziś po ćwiczeniach byłam "lekko" zmęczona i nogi mi się uginały, Dobrze, że byłam razem z mamą, Mój upadek na ziemię nie był więc taki straszny. Szybko się pozbierałam z ziemi ale mam wyrzuty bo mama też razem ze mną upadła. Ale już dobrze.

niedziela, 13 grudnia 2009

Pierwszy śnieg

Chyba prognozy pogody się sprawdzają. Mówili, że będzie jeszcze mroźno i zobaczymy śnieg w grudniu ale myślę, że to o ociepleniu na Święta się nie sprawdzi i wkoło będzie się skrzył i skrzypiał biały puch śniegu. Zawsze przecież Wigilia i Boże Narodzenie kojarzyło mi się ze śniegiem, a Wam??? Wiem, że w Betleje raczej było wówczas ciepło ale tradycja w Polsce to śnieg i piękna choinka oraz kolędnicy!
Nie wyobrażam więc tego sobie inaczej. No ale cóż ponoć mamy globalne ocieplenie, więc wszystko możliwe!!!!

sobota, 12 grudnia 2009

Płatki śniegu

Wczoraj nic nie napisałam,bo zwyczajnie był taki jakiś dzień. że nic mi się nie chciało. Chyba ciśnienie wariowało. Dziwne nie jest bo dziś na zewnątrz jest straszny ziąb i nawet płatki śniegu widać czasem w powietrzu.

czwartek, 10 grudnia 2009

Akcja nakrętkowa

Wywiad będzie w Głosie Podbeskidzia chyba już wkrótce więc możecie kupić katolicki miesięcznik przed Świętami. Chodzi o nakrętki plastikowe, które zbieram i przekazuję do utylizacji. Cieszę się, że środowisko na tym też zyskuje, bo tak wszystko idzie do ziemi i ją zanieczyszcza i truje.

środa, 9 grudnia 2009

Fajna rozmowa

Wczoraj nie napisałam posta, bo troszeczkę się stresowałam wywiadem! A jak się przekonałam była to bardzo fajna rozmowa i nie trzeba się było denerwować. :)

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Nocne wypocinki

Gosia przeredagowała mój tekst o życiu z SMem, bo tworzy mi stronkę w internecie. Jakie były niewinne początki i co się teraz dzieje. Jak będzie gotowa to tu w poście zamieszczę adres. Może ktoś będzie chciał to przeczytać :)

niedziela, 6 grudnia 2009

Trzeba wierzyć

Myślałam, że w moim wieku mogę już o Św. Mikołaju zapomnieć, ale nie :)! Pamiętał o mnie i przyniósł mi aż 3 prezenty!!! :) Po prostu trzeba w niego wierzyć i być grzecznym!!! hihihi słowem trzeba w niego wierzyć!

sobota, 5 grudnia 2009

Mam talent

Zaraz będę oglądać "Mam talent" Nie wiem komu kibicować. Mój mąż posiada super talent bo potrafi mnie rozśmiać w każdej sytuacji.

piątek, 4 grudnia 2009

Św. Mikołaj już odwiedza grzeczne dzieci ?

Moja chrześnica Martynka już odebrała kolejną paczkę od św.Mikołaja. Tym razem dostała mnóstwo słodyczy. Szkoda że nie jestem małą dziewczynką bo pewnie też bym dostała cukierki w dużej paczce.Wierzę że w niedziele przyniesie mi coś pod poduszkę. A u was już był?

czwartek, 3 grudnia 2009

a jednak nie

Myślałam, że wczorajszy wiatr przyniesie z sobą chmury śniegowe, owszem przyniósł mróz ale śniegu nie :( No nic jeszcze mamy parę tygodni do Świąt. Może Św. Mikołaj przyniesie??? Ciekawe "KTO NAPISAŁ W LIŚCIE DO NIEGO BY OPRÓCZ PREZENTU, PRZYNIÓSŁ ŚNIEG NA ŚWIĘTA?" Jeśli ktoś go spotka, niech mu o tym wspomni 0:) o:) :o) hahahaaaa

środa, 2 grudnia 2009

Dziwna pogoda

Można powiedzieć, że mamy znów angielską pogodę, bo rano było nawet ładnie a teraz szaro i smutno ale może to ozn. że spadnie śnieg na Święta??? Wprawdzie twierdzą,że nie ale kto to wie???

wtorek, 1 grudnia 2009

anonimowi

Zapomniałam wczoraj napisać podziękowań za dostawę kolejnej porcji nakrętek Dziękuję bardzo Dziękuję tym Wszystkim, których znam oraz tym, którzy są anonimowi i je po prostu dają i nie chcą się ujawniać.

mój mąż

Dziś mój mąż ma urodziny. Już jako pierwsza składałam mu życzenia,budząc go w nocy :)

poniedziałek, 30 listopada 2009

Taniec z gwiazdami

Przepraszam, że dawno żadnego postu tu na blogu nie zamieściłam. Chyba moja "wena twórcza" poszła spać. Wiecie czasem nic się ciekawego nie dzieje, o czym by można napisać. Wczoraj razem z mężem oglądałam Taniec z gwiazdami. Mimo, że kibicowaliśmy N.Urbańsiej, bo naprawdę była rewelacyjna wygrała A.Mucha.Chyba ludzie nie bardzo lubią Urbańską. Nawet założyłam się z mężem, że wygra Mucha ale o tylko o czekoladę. Szkoda. No nic, człowiek zawsze mądry po szkodzie.:o)

piątek, 27 listopada 2009

robótka

Cały wczorajszy dzień przeznaczyłam na pisanie podziękowań za wpłatę 1% na moje subkonto i ponowną prośbę o 1% w przyszłym roku!

środa, 25 listopada 2009

Ciemno

Szybko robi się ciemno i zimno. Nie lubię tego okresu ale później za to są Święta Bożonarodzeniowe, które pierwszy raz spędzę z moim mężem. Będzie super!!!

Chłopcy Z Placu Broni - Kocham Cię

Dedykuję tę piosenkę mojemu mężowi którego BARDZO KOCHAM

sobota, 21 listopada 2009

Oferma, ależ nie!

Dzięki za zaangażowanie nakrętkowe i podniesienie mnie na duchu,że nie taka oferma ze mnie i mogę, a nawet powinnam się uśmiechać kiedy wstaję z podłogi! Na razie z pomocą innych ale po tych wlewach to już z pewnością sama mam nadzieje bo wiecie jak czasem padam to wcale nie mam zamiaru wstać tylko leżeć i płakać.

piątek, 20 listopada 2009

Nakrętki

Mój Ukochany napisał jak zamieszczać komentarze, więc bardzo proszę wpisujcie komentarze!
Dziś chciałam "zawojować" świat i trochę mi mnie wyszło! Leżałam jak długa na podłodze :(
Tak w tej chorobie czasem bywa, że czasem trzeba upaść! Ale to lekarstwo na które zbieram nakrętki dodaje mi sił by się podnieść i wstać.

czwartek, 19 listopada 2009

Jak zamieszczać komentarze

Ta instrukcja jest dla wszystkich którzy pragną a nie umieją zamieszczać komentarzy pod postami.
Jak mamy ochotę na skomentowanie jakiegoś posta to klikamy na :
krok 1: komentarze
krok 2: wpisujemy tekst w oknie pod "prześlij komentarz"
krok 3 : poniżej musimy wybierać profil, najprościej jest wybrać "nazwa/adres URL" następnie w danym oknie wpisujemy nasze imię np. Madzia lub Leszek. Proszę nie oszukiwać i wpisywać swoje imię !!!
krok 4: klikamy "zamieść komentarz" i już jest zamieszczony . Czasami trzeba wpisywać kod zabezpieczający i to nawet kilka razy więc trzeba być cierpliwym.
POWODZENIA W KOMENTARZACH :)

środa, 18 listopada 2009

Niech mówią, że to nie jest miłość

Bardzo lubię tę piosenke, a Wy?
Dziś miałam kolejny już wlew Tysabrii i na razie czuję się "lekko " zmęczona. Wiecie cały dzień spędzony w Krakowie pod kroplówką na łóżku szpitalnym, może osłabić. Wiem jednak, że po paru dniach będę czuć się super, dlatego warto teraz gorzej się poczuć!
Chyba powiem mojemu mężowi, by napisał jak napisać komentarz do moich postów. Wiem, że parę osób chciało napisać i pytało mnie jak to zrobić!

poniedziałek, 16 listopada 2009

Do zobaczenia

Już wkrótce zobaczę moich przyjaciół w Wadowicach bo na razie to tylko SMSy i Skype mi pozostał do kontaktu. Będę tęsknić za mężem, małym Bartusiem i całą Resztą. Teraz troszku go pilnowałam jak mama próbowała się przespać. :). Buziaki, do zobaczenia.

niedziela, 15 listopada 2009

Piękna niedziela

Piękna niedziela się zapowiada. Słoneczko świeci. Mąż zrobił nawet pyszne śniadanie ale mógłby się na drugi raz postarać by było lepsze :) Jutro wracam do Polski ,będę tęsknić za mężem. Takie jest życie i trzeba brać "byka za rogi". A co do mojego stanu zdrowia to całkiem nieźle bo zeszłam po schodach przy małej asekuracji Leszka. Miłego dnia.

sobota, 14 listopada 2009

Chmurzyska

Dziś na zewnątrz pada i jest bardzo mgliście więc nie dziwota, że mnie zmogło przed obiadkiem. Typowa angielska pogoda. Rano było pięknie. Niebieskie niebo parę chmurek i wiaterek. To on jest sprawcą bo przytaskał, ze sobą ciemne chmurzyska.

piątek, 13 listopada 2009

małe dziecko

Wczoraj uległam "zakupowemu wariactwu" więc nie dziwcie się i wybaczcie brak postu! Nie jest łatwo dogodzić małemu szkrabowi! Kupiłam mojej 3-letniej chrześnicy strój Arielki, bo właśnie jest na etapie fascynacji nią i oglądania bajki o niej i innych księżniczkach z wytwórni Disney'a! Myślę, że będzie się cieszyć z prezentu od cioci i wujka :o). małe dziecko najlepiej umie okazać zadowolenie, prawda? !!!

środa, 11 listopada 2009

723 kg nakrętek

Chcę żebyście wiedzieli że już jest uzbierane dokładnie 723 kg nakrętek. Wczoraj zostały one przewiezione do firmy zajmującej się recyklingiem. Największa ilość jest z Wieliczki i okolic bo 413 kg. Tam moja teściowa ma pewne układy :) zaangażowała wiele instytucji np banki,szkoły ,straż pożarną,sąd rejonowy, kilka sklepów i prywatnych osób które namawiają innych do akcji zbierania nakrętek. Nie mogę też nie wspomnieć o moim rodzinnym mieście Wadowice :) Tutaj coraz więcej osób zbiera. Szczególnie dziękuję moim sąsiadom którzy naprawdę się starają !!! To miły gest jak ktoś przynosi tak dużo nakrętek. Z Wadowic jest 310kg. Dziękuję wam jeszcze raz za to że mi pomagacie. Modlę się za was !!!

wtorek, 10 listopada 2009

poćwiczę z mężem.

Brzydka pogoda i nic mi się nie chce robić. Dziś sobie "trochę" poćwiczę z mężem.

poniedziałek, 9 listopada 2009

fajne filmy

Mam zaległości w oglądaniu fajnych filmów. Pierwszy to Secret (bardzo motywujący), a następne to : Dom nad rozlewiskiem(serial) i Coco Chanel . Na szczęście wiem gdzie to znajdę. Podaję link na stronę: podawarka-filmowa.blogspot.com gdzie jest dużo fajnych filmów. Polecam.

niedziela, 8 listopada 2009

Już setny post

Nigdy nie lubiłam pisać opowiadań z polskiego, ani pamiętników a tu proszę już setny post na blogu "tworzę" :o) dobre, co nie? Dobrze, że żadna polonistka tego nie czyta! Trzymałaby się pewnie za głowę.
Teraz czekam sobie z utęsknieniem na pracującego męża! Bo wiecie jak mówi moja ciocia:"ktoś musi pracować by siedzieć mógł ktoś".

sobota, 7 listopada 2009

Piękna sobota

Czuję się zdecydowanie lepiej i zgodnie z zaleceniem Jadzi nie brałam już żadnych lekarstw! Jadzia to pielęgniarka. Zna się na wszystkich chorobach więc tu "robi" za lekarza!
Jak już wspomniałam w tytule postu jest piękna sobota choć zimna (czuć już zimkę w powietrzu)!
Siedzę sobie na dole z Weroniką i kompem na kolankach. Może tak jak ona w coś zagram na kompie albo obejrzę stare odcinki M jak miłość na podawarce? Pomyślę...

piątek, 6 listopada 2009

Katarowi mówimy dość!

Pomalutku żegnam się z przeziębieniem, kichaniem na wszystko i wszystkich, i tym okropnym katarem! Naprawdę może on człowieka zdołować! Może macie na taki stan jakąś receptę co robić by mieć lepsze samopoczucie? Oczywiście oprócz zażywania leków i innych podobnych świństw!

czwartek, 5 listopada 2009

Dziękuję mu za to bardzo!!!

coś dzisiaj nie mogłam od rana wejść na bloga ale to może dobrze bo kiedy teraz dzwoniłam do domu to dowiedziałam się, że mój kolega Marek (były sąsiad z klatki, szkoły)pobija rekordy w załatwianiu mi plastikowych nakrętek! Dziękuję mu za to bardzo!!!
Zapewne zaangażował w to wszystkich! Dziękuję raz jeszcze! Nie mogę tego zrobić twarzą w twarz więc na blogu zamieszczam notę z podziękowaniem Wszystkim!
Wspaniała rzecz ten internet! Można się z każdym porozumieć i każdemu z osobna podziękować!

środa, 4 listopada 2009

tęcza

Podczas PYSZNEGO obiadu który Jadzia zrobiła, mieliśmy z mężem piękny widok zza okna.Piękna dłuuuuuuuuuuga tęcza rozciągała się nad domami. Kto jeszcze widział tak podobną tęczę?

dla kogo Maltersy ?

Po zażyciu IBUPROM ZATOKI czuje się zdecydowanie lepiej,szczerze to przed chwilą się obudziłam. Zaraz po śniadaniu mąż mi puszczał kołysanki do snu i chyba zadziałały. Co do filmów to oglądaliśmy "Spotkanie" który poleciła wczoraj nam Gosia i to jej się należą Maltersy a co do nagrody dla Ani to się zastanowimy nad nagrodą pocieszenia :)

wtorek, 3 listopada 2009

tylu wspaniałych ludzi...

Zanim moja szwagierka zaserwowała mi pyszny rosół który dał mi dużo siły w walce z przeziębieniem to , na gg klikałam z supermenką moją koleżanką Gosią która pomaga mi w zbiórce nakrętek. Ma fajne pomysły z którymi dzieli się ze mną. Dziękuję Bogu że w okół mnie jest tylu wspaniałych ludzi którzy mi pomagają na swój sposób jak tylko potrafią.

anioł

Dziś Leszek czuje się lepiej za to ja gorzej. Chyba pożyczyłam od niego zarazki :) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo mąż przyniósł mi pyszne śniadanie do łóżka i powiedział że wyglądam jak anioł bo od stóp do głowy mam białe wdzianko i się z nim podzieliłam kilkoma kanapeczkami z nutellą. Niestety ten słoneczny dzień spędzę w łóżku. W towarzystwie mojego mężczyzny będę spędzać czas oglądając jakieś filmy. Co nam polecacie obejrzeć ? Za ciekawe propozycje warte zobaczenia przewidywane są nagrody :) np. MALTESERS (takie pyszne czekoladowe kuleczki)

poniedziałek, 2 listopada 2009

Niebo piękne

Niebo piękne niebieskie bez żadnej chmurki i od razu robi się cieplej na duszy.Leże sobie jeszcze w łóżeczku z moim mężem, oglądamy w necie "Mam talent". Nie chce nam się wstawać, ale trzeba "coś na ruszta wrzucić", bo żołądek domaga się jedzonka. Ciekawe co mi mąż zrobi dobrego? bo obiecywał wspaniałe smakołyki, a są tylko parówki więc nie wiem jak to będzie? Ale co zrobi to i tak zjem !!! :)

niedziela, 1 listopada 2009

Pada deszczyk

Dziś jest niedziela i powinniśmy jechać na mszę ale na zewnątrz pada i ogólnie jest mokro. Mój mąż leży chory w łóżeczku i zwyczajnie jest kiszka! Jeszcze nic się ciekawego nie wydarzyło ale nauczona wczorajszym długim brakiem dostępu do netu wolę od razu napisać.Teraz będę pić pyszna kawkę z moją szwagierką Jadzią,więc proszę nie przeszkadzać:))
Miłej niedzieli dla Wszystkich:*

sobota, 31 października 2009

HALLOWEEN

Dziś angielskie,amerykańskie,australijskie (ogólnie można by było napisać amerykańskich dzieci bo amerykanizacja zwyczajów przede wszystkim dotarła do krajów anglojęzycznych!) dzieciaki mają halloween. Przebierają się za czarownice,czarne koty,dynie,szkielety,zombi itp i chodzą od domu do domu i zbierając cukierki i inne słodycze.Dlatego też Weronika przebrała się za czarną kocicę, a malutki Bartuś za pomarańczową dynię! Wyglądali fantastycznie :o)
Jest to pogański zwyczaj ale bardzo miły.Natomiast odpowiednikiem Halloween w kościele katolickim są Zaduszki.

piątek, 30 października 2009

Safari

Nie wiedziałam ,że w Anglii mają takie safari.

Małpki biegają po samochodach, a inne zwierzaki z dumą przechadzają się między samochodami




Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie bo na co dzień nie spotyka się dzikich zwierząt na wolności tylko w zoo. BYŁO FANTASTYCZNIE !!!!!

czwartek, 29 października 2009

Stres

Jest prawie ciemna noc. Na niebie parę gwiazdek, a ja na łóżeczku zastanawiam się co by tu fajnego napisać :( ??? O dzisiejszym dniu nawet szkoda pisać bo aura raczej niekorzystna**. Kilka osób na ból głowy narzekało, a ja na nogi! Uginały mi się przy każdym kroku. Choć nic nie robiłam!!!! Ta słabość mięśni jest okropna, a najgorszy w tym wszystkim jest STRES. Kiedy się zdenerwuję,np. że nie mogę przejść do ubikacji, przewracam się a później mi trudno wstać.

środa, 28 października 2009

Sukcesy

Muszę się pochwalić moimi umiejętnościami! Rano bez niczyjej pomocy udało mi się wstać z łóżka i prawie biegiem udać się do łazienki, a później jeszcze raz! Z moją młodą instruktorką prowadziłam bardzo ciężką rehabilitację. Starałam się bardzo i nawet nie dostałam po uszach! :)

wtorek, 27 października 2009

Urynoterapia

Czy ktoś o niej tzn. urynoterapii słyszał albo stosował? Ja dziś musiałam bo mój wrastający, a przez to ropiejący paznokieć u lewej nóżki trochę mnie męczył.Zgodnie z zaleceniami mojej szwagierki,wykonałam zadanie. Mój mąż dużo mi pomógł przy tym "zabiegu". W Doncaster nie ma słońca ale nie pada.

poniedziałek, 26 października 2009

Wiara czyni cuda

Piękna pogoda w Wadowicach,słońce mnie będzie dziś żegnać,oby tylko w Doncaster też zawitało. Wczoraj późnym wieczorem czułam się ta tyle dobrze że pochodziłam sobie z mężem po pokoju. Widziałam duże postępy, na prawdę momentami czuję nową energię.Może kiedyś będę na tyle zdrowa że nie będę potrzebować już wózka a przynajmniej chodzika? mam taką nadzieję. Wiara czyni cuda.

niedziela, 25 października 2009

historia warta 2 PLN

W dniu dzisiejszym byłam uczestnikiem nieprzyjemnego incydentu. Po godz 13 zmuszona byłam do udania się do SORU (oddział ratunkowy) w celu opatrzenia kontuzjowanej nogi.Ze względu na to iż kontuzja nie była "świeża" nie zostałam przyjęta (nie był to nagły przypadek)).Ale nie o tym chciałam napisać...
Przed szpitalem,jest parking,który od pewnego czasu jest płatny. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.
Opłata za parking wynosi 2 zł za każdą rozpoczętą godzinę, przy czym pierwsze 15 minut wolne jest od opłat.Tak jak już nadmieniłam dzisiaj o godz 13:36 wjechałam na teren parkingu tzn. dostaliśmy kwitek zanim wjechaliśmy na teren szpitala. Poinformowaliśmy parkingowego że jestem osobą niepełnosprawną poruszającą się na wózku inwalidzkim,on odpowiedział bardzo arogancko, że jego to nie interesuje kto wjeżdża, on tylko "kasuje opłaty" i o żadnych ulgach nie słyszał.Jak jest napisane 15 minut to tak ma być i już.Przyjęliśmy jego informacje z "pokorą" i wjechaliśmy. Po załatwieniu sprawy i zapakowaniu wózka do auta- trzeba na to kilka minut, chcieliśmy wyjechać z parkingu.Jakie było nasze zaskoczenie gdy musieliśmy uiścić opłatę 2zł, a na wydruku, czyli drugim kwitku była g13:52 (czyli przekroczyliśmy czas tylko i aż o 60 sekund).
Biorąc pod uwagę, iż jestem osobą niepełnosprawną sądziłam że będę z tej opłaty zwolniona,bo przekroczyłam dozwolony czas bezpłatnego postoju tylko o 1 minutę.Niestety nie!Pan parkingowy odmówił podniesienia szlabanu i wypuszczenia nas z parkingu, jeśli nie zapłacimy.Piszę o tym, bo nie chodzi mi tak naprawdę, o te 2 zł,które zapłaciłam, tylko o sam fakt,że trudno osobie zdrowej a co dopiero osobie niepełnosprawnej w ciągu 15 minut załatwić jakąkolwiek rzecz w szpitalu. Jestem bardzo ciekawa, kto ustala taki regulamin w którym nie uwzględnia osób mniej sprawnych? Sądzę, że może warto zastanowić się nad wydłużeniem czasu bezpłatnego parkowania dla osób niepełnosprawnych pod Szpitalem w Wadowicach, tak jak, jest to ogólnie przyjęte w Szpitalach w Krakowie czy też w Suchej Beskidzkiej.

jutro

Muszę się jeszcze spakować, a to trochę potrwa. Dobrze ze mama ma cierpliwość do mnie i mi pomoże :) Mimo tego że będę na wyspach to i tak będę pisać posty.

sobota, 24 października 2009

najważniejsza osoba

Jestem już po ćwiczeniach. Zaraz wyjeżdżam na wieś do babci na imprezkę (urodzinki Martynki). Pogoda w Wadowicach nie jest słoneczna ale co tam najważniejsza osoba w moim życiu daje mi tyle słońca że aż mi jest gorąco momentami :) Tak, chodzi mi tutaj o mojego męża !!! Nie zapomnijcie że dziś w nocy zmieniamy czas na zimowy ( o godzinę śpimy dłuuuuużej ) czyli więcej czasu będę z moim mężem w łóżku :)

piątek, 23 października 2009

Smutny ten dzień

Jakiś smutny ten dzień dzisiejszy, nic mi się nie chce robić, wszystko mnie wkurza. Jutro jest imprezka urodzinkowa mojej chrześnicy Martynki więc liczę, że będzie zabawa. Dobrze że męża mam przy boku bo inaczej nie wiem jak bym ten dzień spędziła. Leszek kupił mi piękny zeszyt bym mu przepisywała wiesze, w ramach ćwiczeń. To dobry pomysł tylko żeby mi się chciało :)

czwartek, 22 października 2009

wlew Tysabri

Nie pisałam wcześniej bo przed chwilą wróciliśmy z Krakowa. Dzięki waszym wpłatą na moje subkonto nadal mam pieniądze na lek i możliwość brania Tysabri. Chce żebyście wszyscy wiedzieli że czuję się lepiej. Co prawda mąż mi pomaga w pewnych czynnościach, ale staram się sama. Poniżej zdjęcie z dzisiejszego wlewu.

środa, 21 października 2009

niespodzianka

Dziś mój mąż zrobił mi miłą niespodziankę, po raz pierwszy od momentu kiedy jesteśmy małżeństwem ,kupił mi różę. Piękna dłuuuuuuga czerwona róża. Nawet ta sympatyczna pani z kwiaciarni która mu sprzedawała ,poznała go !!! Dzień mija mi super :)

wtorek, 20 października 2009

Nakrętki

Przed chwilą sąsiad dostarczył mi następną "porcję" nakrętek.


Będąc w Wieliczce u teściów zrobiłam fotkę z ich zbiorów a jest całkiem okazała bo ponad 250 kg.


Tym którzy się przyczyniają do powiększania zbiorów oraz organizującym zbiórkę serdeczne DZIĘKI !!!!!!!!!
p.s. proszę o więcej :)

Wyjaśnienie

Dziś mija już 4 dzień od mojego ostatniego posta. Nie pisałam, bo byłam u moich teściów Mama Leszka urządziła nam małe przyjęcie. Zaprosiła wielu swoich znajomych, którzy m.in byli na naszym weselu :o) Dostaliśmy piękną szopkę prosto z Betlejem, która fantastycznie ozdobi naszą choinkę w czasie świąt!

piątek, 16 października 2009

Czekając na męża

Mój mąż przyjeżdża Trochę boli mnie głowa, więc źle mi się ogląda film o Janie Pawle II. Tytuł filmu jest adekwatny do życia Ojca Świętego. Pozostał do końca swych dni Człowiekiem, który uczył miłości do Boga i drugiego człowieka.

czwartek, 15 października 2009








Zdjęcia c.d

Wczoraj wkleiłam zdjęcia z wesela na NK ale dziś te same wkleję na bloga więc jeśli już widzieliście to możecie minąć tego posta, a jeśli nie to zapraszam do zajrzenia i skomentowania.

środa, 14 października 2009

Zdjęcia

Moja kuzynka Natalia, super ozdobiła moje zdjęcia z wesela!
Upiększyła je delikatnymi wstawkami. Super! Postaram się je wkrótce wkleić na bloga!

wtorek, 13 października 2009

Kap, kap.....

Dziś z moją chrześnicą oglądałam już chyba 26 raz bajeczkę o jej obecnie ukochanym zwierzątku- jelonku Bambim. Był tam moment, kiedy mały jelonek przestraszył się deszczu i wybiegł na zieloną polankę.Jelonek oprócz pięknej syrenki Arielki to teraz poza mamą i tatą, bożyszcze Martynki, więc niewiele myśląc też chciała wybiec na"łąkę", tzn przed blok, by w strugach deszczu się wykąpać :o)! Ubrała kaloszki na lewo i chyba to pozwoliło mi ją złapać przed wylotem za drzwi. hahaha

poniedziałek, 12 października 2009

F!antazja

Nawet nie wiedziałam, że moja chrześnica może mieć taką fantazję.Najpierw opowiedziałam jej bajeczkę, a później zaczęłam się bawić z nią w Śpiącą Królewnę. Raz ona była Królewną, którą ja jako Książę pocałunkiem budziłam, a raz ona budziła mnie buziakiem w rączkę.

niedziela, 11 października 2009

Nie mam dziś pomysłu na napisanie posta więc tylko życzę kolorowych snów i tak jak sobie milutkich, kolorowych snów :o)

sobota, 10 października 2009

Deszczowy dzień

Mimo deszczowej pogody mam dobry humor bo w mieszkaniu cieplutko i odwiedziła mnie sąsiadka sprawiając mi przyjemność. Oglądałyśmy zdjęcia ze ślubu, przypominające miłe chwile.

piątek, 9 października 2009

witam

Strasznie mi szybko dziś mija dzień! Razem z moją chrześnicą słuchałyśmy opowiadania o kaczorze Donaldzie i ja już prawie zasnęłam gdy się skończyła, a Martynka nie! Co to się dzieje! Starsi zasypiają , a dzieciaki nie!!!

czwartek, 8 października 2009

Fajn y czas

Już rano miałam zamieścić posta ale jak to zwykle bywa bateria padła i na chęciach się skończyło :o( !!! Widziałam i rozmawiałam dziś na Skypie z moim mężem. Naprawdę cieszę się, że żyję w dzisiejszych czasach z tak daleko posuniętą techniką.

środa, 7 października 2009

Nakrętki

Wczoraj czułam się nie najlepiej bo pogoda była taka sobie ale dziś super pogoda i lepsze samopoczucie. Cieplutko i aż miło wyjść na zewnątrz! Humor też dopisuje, bo zakrętek coraz więcej! Może uda mi się zebrać te 7 ton zakrętek, bo widzę ogromne zaangażowanie moich znajomych, a zwłaszcza moich najbliższych sąsiadów :o)!!!

wtorek, 6 października 2009

Deszczowy dzień

Na zewnątrz brzydko bo słoneczko ukryło się za chmurkami bo troszeczkę płacze ;( Może mi współczuje bo dziś właśnie mi pani pielęgniarka pobrała krew. Rano więc nic nie mogłam jeść. I choć jak powszechnie wiadomo: Polak głodny to zły ja zła nie byłam :o)

poniedziałek, 5 października 2009

Jest już późno...

Gdybym umiała śpiewać , to mogłabym zaśpiewać piosenkę Feel'a "jest już ciemno" ale niestety "słoń nadepną mi na ucho" Jestem chwilowo w Wadowicach. Niestety nie wiem jak długo, bo to zmienia się z godziny na godzinę! Dziś zmieniałam dowód osobisty i nawet nie wiedziałam, że podpisanie się w rubryce będzie stwarzało mi tyle problemów ale dałam radę.

niedziela, 4 października 2009

Czwarty października

Mija już 4 dzień jak skróciłam włosy, a wciąż nie mogę się do nich przyzwyczaić! Naturalnie mi się kręcą, więc mam małego baranka na główce :( Chyba zbytnio kazałam je sobie podciąć, a fryzjerka ostrzegała. No nic odrosną.

sobota, 3 października 2009

W oczekiwaniu na gości

Dziś jeszcze razem z mamuusią zrobiłyśmy ciasto na rożki. Wyszły pyszne z marmoladką i czekoladą. Mam też nadzieje, że pomysł na kurczaka będzie dobry, bo odwiedzi nas kuzynka z mężem i dziećmi.Będzie fajnie.

"świeżo upieczone" małżeństwo

Tak wygląda "świeżo upieczone" małżeństwo :) Kiedy goście weselni smacznie jeszcze spali po weselu to my lecieliśmy już do gorącego kraju. Prawda jest taka że mało spaliśmy bo 2h no może 3h ale razem na wąskim łóżku, więc było nam już gorąco :) a to dopiero początek przygód. Nie potrzebowaliśmy długiego snu, byliśmy tak podekscytowani jeszcze ślubem że chcieliśmy sobie razem o tym porozmawiać.Pisałam już o tym wcześniej ale chcę jeszcze raz powiedzieć wam że Leszek na prawdę zrobił mi dużą frajdę tą podróżą, super że mam takiego męża, kocham Go !!!!!!!!!

piątek, 2 października 2009

u fryzjerki..

Wczoraj byłam u fryzjerki i "troszeczkę" sobie skróciłam włosy bo z długimi to sami wiecie dziewczyny że trochę pracy jest ,męczące takie codzienne rozczesywanie choć mój mąż polubił mnie czesać, pewnie będzie mu tego brakować ale przyzwyczai się do tego :) Mam do was pytanie czy chcecie więcej zdjęć obejrzeć ze ślubu z podróży poślubnej czy w ogóle nie ważne jakie a chcecie więcej? Czekam na wasze komentarze.

czwartek, 1 października 2009

na wielbłądzie

A to już podróż poślubna. Bardzo chcieliśmy z mężem wsiąść na tak duże zwierzę i przejść kilkanaście metrów. UDAŁO SIĘ. nikomu nic się nie stało nawet Alex czyli ten wielbłąd nie przestraszył się nas.Wcale nie było drogo a pamiątka na całe życie i dużo wspomnień.

środa, 30 września 2009

w dniu ślubu

w oczekiwaniu na Leszka w dniu ślubu.

wtorek, 29 września 2009

Pierwszy miesiąc

Dziś mija pierwszy miesiąc jak powiedziałam TAK i dobrze mi z tym! Oczywiście zapomniałam zrobić paru rzeczy na weselu ale już się czasu nie cofnie! Trudno, trzeba to jakoś przeboleć

poniedziałek, 28 września 2009

Nasz pierwszy taniec weselny

Zapraszam wszystkich chętnych do obejrzenia naszego pierwszego tańca weselnego.

Nie umiem :(

Miałam wrzucić jeszcze parę zdjęć z wesela i podróży poślubnej ale nie umie zmniejszać :o< Leszek miał mi pokazać jak to zrobić ale brakło mu czasu i wrócił do siebie!!! Jednak jak mówi przysłowie "gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" więc i ja trochu poprzyciskam na fotki i sama się nauczę ale jeszcze nie dziś!

niedziela, 27 września 2009

Odwiedzinki

Dobry wieczór!!! Jest późno, a ja dopiero teraz piszę posta bo wcześniej byłam na plotkach, grillu, pysznej kawie i szarlotce. Orzeszki też I klasa!!!

piątek, 25 września 2009

Wyjaśnienie

Wczoraj dzień rozpoczął się bardzo wcześnie (jak dla mnie = małego śpioszka) bo już o 05.45 gdyż miałam kolejny wlew Tysabri w Krakowie. Musiałam więc wykupić lekarstwo w specjalnej aptece na ul. Szwedzkiej, a później jechać na koniec Krakowa by przez 1h mieć wlew,a później jeszcze przez 2h leżeć na łóżku szpitalnym i odpoczywać!!! Następnie miła część bo byłam u moich teściów gdzie spałaszowałam pyszny obiadek,a dziś super sałatkę na śniadanie, nie wspominając już o ciasteczkach i znów smakowity obiad!

środa, 23 września 2009

wtorek, 22 września 2009

Witaj !

Jestem już z mężem w Polsce. Dziś oglądamy dopiero nasze nagrania i zdjęcia ślubne. Czas nam leci bardzo intensywnie i szybko. Może dlatego że bardzo późno wstaliśmy (o 12h). Brakuje nam tej angielskiej 1 godziny. Myślę że dziś ewentualnie jutro już umieszczę zdjęcia z naszego ślubu i podróży poślubnej (wybiorę najkorzystniejsze).

poniedziałek, 21 września 2009

To juz dzis

wracam dziś do Polski. Nie wiem dlaczego nie ma polskich literek na kompie Weroniczki, ale jak dostane się do Wadowic to z edytuję posta na swoim kompie. Cieszę się niezmiernie, ze ktoś czasem czyta moje wypocinki i je komentuje! Proszę o więcej.

niedziela, 20 września 2009

Jutro już...

Jutro już o tej porze będę w drodze w ważnej sprawie, mam kolejną wizytę w szpitalu. Dzięki pieniądzom które mi wpłacacie na subkonto mam kolejną dawkę Tysabri. Dziękuję Wam za to bo dzięki Wam na prawdę czuję się lepiej.

sobota, 19 września 2009

Kolejny dzień mija

Kolejny dzień mija!!! Dobrze, że Jadzia też lubi Magdę M bo przynajmniej możemy sobie razem pooglądać stare odcinki razem :)Fajnie jest choć tęsknię za moim, pracującym mężem!, ale ktoś przecież musi zarabiać kasę!

wtorek, 15 września 2009

Pyszny obiad

Pierwsze koty za płoty ,drugi obiad ugotowany.Mąż mnie pozytywnie zaskakuje w kuchni. Dziś z moją małą pomocą udało mu się zrobić pyszny obiad. Kotlety z kurczaka były rewelacyjne z moją niczego sobie surówką . UZUPEŁNIAMY SIĘ widać że się dogadujemy nie tylko w kuchni.

poniedziałek, 14 września 2009

marne zakupy

Byłam dziś z Leszkiem w centrum ale niestety nic ciekawego nie kupiliśmy. Prawdę mówiąc to mąż kupił 2 jogurty pitne i teoretycznie jeden miał być mój ale w praktyce oba wypił. Sprawdza się przysłowie "na spółki sra.ą jaskółki".

niedziela, 13 września 2009

Po imprezce

Zaczął się kolejny dzień po imprezce! Było fantastycznie tylko nie wiem dlaczego dziś jestem lekko śpiąca przecież 2 rano to nie tak późno. Może ta zmiana czasu wciąż się odzywa??? Cieszę się, że jutro mój mężczyzna ma wolne więc może zabierze mnie na zakupy i coś mi kupi :o)??? Żonie przecież się nie odmawia!!!

sobota, 12 września 2009

Imprezka

Wprawdzie Weroniczka już miała 17.08 10-te urodzinki, ale w związku z wieloma przeszkodami min. nasz ślub, wyjazd ich do Turcji i nasz 'miesiąc' poślubny, dopiero dziś Jadzia robi wielkie PARTY URODZINOWE!!! Będzie pewnie mnóstwo prezentów i gości!!! O pysznym jedzeniu już nie wspomnę, bo pamiętam jedzonko na mój i Leszka przyjazd i ten torcik. Jadzia super gotuje więc może czegoś się od niej nauczę!!! :o) :~) :o>

środa, 9 września 2009

Egipt

Pobyt w Egipcie był niezapomnianą przygodą. To był strzał w 10 z tym wyjazdem do Egiptu na podróż poślubną od razu po weselu. Lot trwał aż 4h ale w objęciach męża było super.Całe szczęście nikt nam nie zwracał uwagi jak się długo i namiętnie całowaliśmy :) Od razu na lotnisku chcieli bakszysz(napiwek) od mojego męża za pomoc. Mieliśmy w Egipcie parę przygód np. złamanie się klucza w drzwiach, a największym przeżyciem był ostatni dzień, jak razem z mężem pluskaliśmy się w morzu Czerwonym. Zaraz po zachodzie słońca Leszek zorientował się, że nie ma obrączki więc panika na maksa. W sumie 9 osób jej szukało, pytając gdzie dokładnie się ześlizgnęła. Ja modliłam się do św.Antoniego, a mąż intensywnie szukał. Obydwoje wierzyliśmy, że się odnajdzie. Jak już prawie robiło się ciemno to Leszek wyskoczył z wody ciesząc się co niemiara ,trzymając w ręku obrączkę. To był cud. To jest następny znak że jesteśmy stworzeni dla siebie.

wtorek, 8 września 2009

do białego rana...

Hejka obiecałam, że napiszę coś o ślubie więc piszę. Mimo, że jestem na wózku było fantastycznie. Myślę i mam taką nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili. Goście dopisali i niektórzy bawili się do białego rana. Ja z moim mężem musieliśmy wyjść wcześniej bo czekała nas podróż na lotnisko a potem podróż poślubna. cdn...

poniedziałek, 7 września 2009

już jestem

Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam ale rozumiecie ślub i miesiąc poślubny tzn.tydzień ale lepszy "rydz niż nic" jak mówi przysłowie :). Nawet nie było czasu zobaczyć zdjęć i wszystkich prezentów bo zaraz był wyjazd na wakacje jak się okazało do Egiptu. Było fantastycznie, rafa koralowa i cudowne ciepełko. Wiedziałam, ze mój mąż (o jejku jak to fajnie brzmi - mój mąż) planuje jakiś wypad nad morze, bo prosił wcześniej bym sobie przygotowała strój do opalania i jakieś olejki ale nie zdradził mi, że chce lecieć do Egiptu, dopiero w ostatnich dniach "się wygadał"( po moich usilnych pytaniach "gdzie to i gdzie to" )! Ja niestety muszę unikać słoneczka, bo mnie strasznie osłabia, a w związku z jasną karnacją moją i jego kupiłam wysokie faktory. Było jak znalazł!!! Ubolewam jednak nad faktem, że nie wróciłam jak inni plażowicze brązowa niczym "czekoladka", ale za to mam cudne wspomnienia! O ślubie i "małych" przygodach w Egipcie napiszę w następnym poście.Buziaczki

czwartek, 27 sierpnia 2009

to 7 lat jak...

Byłam dziś już na 5 wlewie Tysabri. Osłabił mnie powrót z Krakowa i stres który sięga prawie zenitu przez ślubem więc teraz sobie leże i odpoczywam a mój Leszek masuje mi stopy i wspominamy nasze pierwsze spotkanie.O kurcze to 7 lat jak mi przysłonił świat. Obrączki już odebrane (są piękne).

odebrałam już suknię ślubną...

Przepraszam moich czytelników że dawno nic nie pisałam a wiem że często wchodzicie na bloga i czekacie na nowe wiadomości. Dziś rano jadę do szpitala na następny już wlew Tysabri. Ostatnio mam mało czasu na pisanie bo cały czas jest obok mnie Leszek i korzystamy z tego obydwoje :) On mi przypomina bym pisała częściej posty ale wiecie jak to jest że nie zawsze jest mi łatwo bo ręce mi się trzęsą. Odebrałam już suknię ślubną, jest schowana by Leszek nie podglądał:) Idę już spać bo rano trzeba wstać. Wieczorem napiszę jak było w szpitalu.

wtorek, 25 sierpnia 2009

umiejętności taneczne

Zaraz będziemy szlifować nasze umiejętności taneczne. Słuchamy romantycznych melodii. Dostaliśmy już pierwsze prezenty i życzenia. Zostały nam jeszcze 4 dni wolności :) Trzymajcie za nas kciuki :)

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

brrr...

Hej!!! Przepraszam, ale wczoraj nic nie napisałam na blogu bo byłam zmęczona i śpiąca! Dziś piszę późno bo wcześniej nie miałam dostępu do komputera! Rano byłam w laboratorium na pobraniu krwi. Mam małego siniaka, ale to nic bo w czwartek będę mieć wlew więc kolejne kłucie żyły. Nic to jednak teraz czekam na mojego narzeczonego. Stres sięga zenitu.

sobota, 22 sierpnia 2009

Wspaniały wieczór panieński

Wczoraj moje Kochane Dziewczyny zrobiły mi WIECZÓR PANIEŃSKI!!! bo wkrótce biorę ślub, więc zrobiły mi przyjęcie! Nawet się pogodziłam, że go nie będzie, a tu taka NIESPODZIANKA! Razem z p.Halinką, która miała przyjść wcześniej ale coś jej wypadło i przyszła o 18.45, w stroju takim sobie, do ćwiczeń, ćwiczyłam! Nagle po 19.00 weszły najpierw kuzynka,siostra i mamusia szybko pomogły mi się przebrać, bo powiedziały,że o 19.30 przychodzą kumpele na wieczór panieński. Kuzynka zrobiła mi makijaż i zaraz inaczej zaczęłam wyglądać! Później przyszło jeszcze 5 panienek także ze mną było nas 9. Trochę wina poszło ale najważniejsze to, to że przy gitarze i śpiewie miło upłynął nam czas!!! Dziękuję wszystkim dziewczyną, za przybycie i niesamowite prezenty :o)!!!

NAKRĘTKI cz.2

Dziękuję ponownie wszystkim za zaangażowanie się w zbieranie plastikowych nakrętek. Widzę że idzie Wam to bardzo dobrze (dużo pijecie) :) i informujecie swoich znajomych którzy mówią swoim znajomym i tak się roznosi wieść o akcji. Chcę przede wszystkim podziękować znajomym Leszka z pracy, którzy naprawdę się starają i nazbierali ponad 3 kg czyli ponad półtora tysiąca sztuk!!! Najlepsza jest moja przyszła Teściowa i spółka tzn. mnóstwo osób z Wieliczki,którzy codziennie pani Zosi przynoszą po kilka kilogramów.Poniżej jest zdjęcie, które mi przysłał Leszek na dowód!!! Są na nim te nakrętki od jego znajomych.DZIĘKUJĘ !!!

czwartek, 20 sierpnia 2009

hmmm???

Trochu mi dziś nogi odmówiły posłuszeństwa i wieczorne ćwiczenia trochu źle mi poszły. Szybko się zmęczyłam tak, że później z pomocą musiałam szybko siadać i odpoczywać na foteliku! Może to przez pogodę bo taka dziwna pogoda, a może zaczynam czuć strach przed WIELKIM DNIEM czyli moim ślubem :o(?

środa, 19 sierpnia 2009

Wszystkim się to chyba zdarzyło ...

Wszystkim się to chyba zdarzyło w życiu no może nie wszystkim :) a mnie akurat dziś tak na zakończenie dnia. DOBRA przyznam się Wam,wylałam gorącą herbatę na siebie przez nieuwagę, bo leci mi czasami coś z łapek. Trzęsą mi się ręce czasami ale to "normalne" w tej chorobie. Zapomniałam napisać, że kilka dni temu wyszłam na pierwsze piętro przy małej pomocy moich bliskich osób (mamy i sąsiadki). Czyli lepiej mi się zaczyna chodzić, oby tak dalej to będzie dobrze, a po ślubie to mąż będzie mnie brał na spacery i to ja go będę woziła na wózku tak dla rehabilitacji ruchowej :)

wtorek, 18 sierpnia 2009

Dentysta

Dziś idę do dentysty. Wprawdzie nie boję się miłej pani dentystki i borowania ale lepiej dmuchać na zimne więc cieszę się,że mają różne znieczulenia!!!

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Zimna woda

Jest piękna pogoda w, kranie leci zimna woda można więc się schłodzić! Niedobre jednak jest to, że akurat teraz do końca miesiąca ma nie być ciepłej wody!!! No i jak tu się kąpać???

niedziela, 16 sierpnia 2009

Zaczynam się denerwować

Wczoraj nic nie napisałam, bo przyjechali moi przyszli Teściowie! Było bardzo fajnie ale zaczynam się denerwować, bo już czas biegnie coraz szybciej to tego ważnego dla mnie i Leszka dnia!!!

piątek, 14 sierpnia 2009

BIOMETR

DZISIAJ MÓJ BIOMETR BYŁ NIEKORZYSTNY, NOGI BYŁY JAK Z WATY!!! UGINAŁY SIĘ PRZY KAŻDYM KROKU ALE WIECZOREM P.HALINKA TROSZKĘ ĆWICZENIAMI MNIE ROZRUSZAŁA

czwartek, 13 sierpnia 2009

Dzień minął

Hejka!!! Byłam dziś u lekarza i nawet mnie pocieszył, bo stwierdził, że nie jest ze mną tak źle! Druga fajna wiadomość to, że za nakrętki, które zbieram, to dadzą mi nie 30 gr za kilogram tylko 1zł albo 80gr/kg z własnym odbiorem.Załatwił to wspaniały znajomy Łukasz z TWzK tj z organizacji do której należę.Łukasz bardzo się stara i bardzo mu zależy aby ta akcja się powiodła.Dzięki mu za to! bo ja zaczęłam się zniechęcać.

środa, 12 sierpnia 2009

DZIEŃ WRAŻEŃ

DZIŚ POJECHAŁAM MIERZYĆ SUKIENKĘ ŚLUBNĄ NAWET FAJNA MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDĘ PRZYZWOICIE WYGLĄDAĆ I MÓJ PRZYSZŁY MĄŻ SIĘ NIE ROZMYŚLI JAK MNIE ZOBACZY. :o)

wtorek, 11 sierpnia 2009

Lubię czasami...

Lubię czasami obejrzeć kabarety by się pośmiać i poprawić sobie humor. Jeden z najlepszych Polskich kabaretów to KMN. Jeden z tych super śmiesznych skeczy to "wizyta księdza" Polecam.

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

podsumowanie

Hejka!!! Wczoraj nic nie pisałam bo pogoda była piękna, więc skorzystałam ze świeżego powietrza na wsi! Tak więc na słodkim lenistwie w towarzystwie babci! Dziś niestety trzeba było wrócić do rzeczywistości i kolejnych zmagań z ćwiczeniami!

sobota, 8 sierpnia 2009

ACH

HEJ!!! CZYTAŁAM DZIŚ KSIĄŻKĘ "KLUB MAŁO UŻYWANYCH DZIEWIC" I CHOĆ NA POCZĄTKU NIE MOGŁAM SIĘ PRZEŁAMAĆ,TO TERAZ NIE MOGĘ SIĘ OD NIEJ ODERWAĆ! W SKRÓCIE NA RAZIE MOGĘ NAPISAĆ-BO JESZCZE DALEKO MI DO KOŃCA, ŻE WBREW PROWOKUJĄCEGO TYTUŁU JEST TO KSIĄŻKA O ŻYCIU 4 KOBIET, (JUŻ NIE "PIERWSZEJ"MŁODOŚCI)KTÓRE ZAKŁADAJĄ KLUB, ABY POMAGAĆ INNYM.JEST ICH CZWÓRKA, WIĘC I CZTERY RÓŻNE POMYSŁY KOMU POMÓC! JAK JĄ SKOŃCZĘ POSTARAM SIĘ WIĘCEJ NAPISAĆ.

piątek, 7 sierpnia 2009

Kochani sąsiedzi

Jestem sama w domu dopiero od paru minut a już zdążyłam się "wyglebić" tzn. usiąść na ziemi i nie móc wstać bo nogi jak zaczarowane nie chcą się zgiąć i ślizgają po posadzce.Tylko dzięki pomocy sąsiadów mogę teraz siedzieć przy kompie i się wyżalać na to moje choróbsko i własną "niemoc"!
Gdyby parę lat temu, ktoś mi powiedział, uważaj nie przewróć się, bo później możesz mieć problem ze wstaniem, kazałabym mu się puknąć w "czółko"!
p.s Jeśli czytając któregokolwiek mojego posta najdziesz błąd to proszę, zwróć mi uwagę. Staram się ich nie robić, ale z gramatyki zawsze miałam "PAŁĘ"!!!

czwartek, 6 sierpnia 2009

ALE PADA....

NA ZEWNĄTRZ PADA I PADA... JEDYNA DOBRA DZIŚ WIADOMOŚĆ TO,TO ŻE WYNIKI MOJEGO PRZYSZŁEGO TEŚCIA SĄ DOBRE A DRUGA TO, ŻE JADŁAM DZIŚ DWIE, ROBIONE PRZEZ MOJĄ MAMUSIĘ, NOWE SAŁATKI, KTÓRE SĄ REWELACYJNE!

środa, 5 sierpnia 2009

uratowana

mam super kolegę Marcina, który naprawił mi kompa szybko i znów wszystko działa bez zarzutu!

Tłumaczenie się

Dawno nie zamieściłam żadnego posta chyba dlatego, że nic się nie działo ale dziś rozmawiałam z moim Ukochanym! Troszeczkę na mnie nakrzyczał ale naprawdę to nie moja wina, że komputer nie działa i nie ma głosu!!!...

niedziela, 2 sierpnia 2009

Ulubiony taniec Leszka

nie mogę przecież zapomnieć o ulubionym tańcu Leszka - mojego kochanego narzeczonego. Mam ubaw po pachy jak patrzę jak tańczy twista ,można boki zrywać :) Myślę że na naszym weselu zrobi popis i zatańczy rock end rolla by się wszyscy pośmiali. Dzień minął super ,u rodziców Leszka. (obiad pierwsza klasa)

sobota, 1 sierpnia 2009

moja muzyka

często lubię słuchać muzyki która mnie odpręża i pomaga mi zapomnieć że jestem chora.oto jeden z wykonawców śpiewających dla mnie :)

piątek, 31 lipca 2009

Wlew Tysabri...

Nie pisałam wcześniej bo byłam w szpitalu na wlewie Tysabri (kroplówka).To już 4 wlew!!! Nie czuję się najlepiej w zasadzie to czuję się fatalnie przez tę pogodę tzn. jest gorąco. Praktycznie wszyscy narzekają na te upały, zwłaszcza esemowcy czyli tacy jak ja.Mogłoby się tak troszkę ochłodzić ? proszę :)

czwartek, 30 lipca 2009

plastikowe nakrętki

Dziękuję wszystkim którzy specjalnie dla mnie zbierają plastikowe nakrętki które się odda do resyclingu - (jak się uzbiera większa ilość). Już wiem że w tej chwili jest nazbierane kilkanaście kilogramów. Bardzo się z tego cieszę :) Widzę że ludzie starają mi się pomóc jak tylko potrafią na swój sposób. DZIĘKUJĘ !!!

środa, 29 lipca 2009

Za równy miesiąc...

Za równy miesiąc będzie nasz (mój i mojego Leszka) najpiękniejszy dzień w życiu. Bierzemy ślub !!! Będą to niezapomniane chwile , trochę się tym stresujemy, to normalne bo chyba każdy się tym stresuje nawet Ci którzy są gośćmi.Mamy już prawie wszystko załatwione,no prawie wszystko z małymi wyjątkami :) Musimy jeszcze dopracować układ taneczny na "pierwszy taniec" bo jakby nie patrzeć to wzrok wszystkich będzie wtedy na nas spoczywał.

wtorek, 28 lipca 2009

ponad 50 kg żywej wagi

Dziś padłam na "ziemię" tzn. ponad 50 kg żywej wagi zaliczyło glebę i pewnie sąsiedzi z dołu usłyszeli że im coś na głowę leci.Przepraszam ich za takie niedogodności ale straciłam równowagę. Dobrze że mój men (narzeczony) :) wyczuł odpowiedni moment i zadzwonił do mnie, lekko się zdziwił że rozmawiam z podłogi.Trochę mnie na płakanie zbierało ale poprawił mi humor i nawet na końcu się śmiałam z tego wszystkiego. Najważniejsza jest miłość i poczucie bliskości nawet przez telefon drugiej osoby którą się kocha.

poniedziałek, 27 lipca 2009

Zwykły dzień

Dobry wieczór!!! Dziś cały dzień byłam sama więc wypoczywałam sobie leżąc na łóżeczku, czytając książkę Moniki Szwai "klub mało używanych dziewic" Ciekawy tytuł zainspirował mnie do przeczytania :o) !!! Jak ją skończę to powiem czy było warto czytać!

niedziela, 26 lipca 2009

hhhmmmmmmmmmmm

Witam!!! Zastanawiałam się, co dziś ciekawego robiłam i niestety nic ciekawego mi do głowy nie wpadło :o(! Pozdrawiam wszystkich, którzy coś ciekawego dziś robili :o)! Buziaki

sobota, 25 lipca 2009

docenienie :o)

Dziś rano dzwoniłam do mojej koleżanki, z którą nie miałam kontaktu od prawie 12 lat, a to z nią właśnie miałam okazję tańczyć w zespole o fajnej nazwie "ELF" i pogadać. Dowiedziałam się również, że ma dwuletnią śliczną córeczkę Anastazję. Teraz doceniam komórki-mają świetną funkcję robienia zdjęć i przesyłania je innym.

czwartek, 23 lipca 2009

z życia

cześć dziś już zamieściłam 1 posta ale jeszcze wtedy nie planowałam upadku! Później się tak wyglebiłam, żebym prawie wypchnęła drzwi z zawiasów! :o)

Dobrzy sąsiedzi :)

Na łamach mojego bloga chciałam podziękować moim super sąsiadom którzy mi pomagają gdy muszę wyjść na pierwsze piętro. Moje zdrowie nie pozwala mi na swobodne chodzenie ,gdyby nie sąsiedzi którzy mają dobre serca to nie wiem co by było. Praktyczne zawsze mogę na nich polegać,nigdy nie odmówili mi pomocy.Takich ludzi to ze świecą szukać. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !!!

środa, 22 lipca 2009

Dopisek

Zpomniałam dodać, że zaczęłam chorować w wieku 16 lat i mimo brania najpierw przez 2 lata Sandoglobuliny, a przez kolejne 2 lata i 3 m-ce Interferonu-Beta nic mi nie pomogło, a wręcz z postaci rzutowej przekształciło się w postać postępującą. Teraz więc jedyną szansą dla mnie jest branie Tysabri. Jednakże koszt 1 dawki miesięcznej jest bardzo wysoki ( 7tys. zł) i bez wpłaty chociażby 1 zł na konto Fundacji nie mam szans na branie tego lekarstwa To smutne ale nasze państwo nie poczuwa się do jakiejkolwiek pomocy finansowej. Napisałam prośbę o jakąkolwiek pomoc przy refundacji tego leku do NFZ-u już w maju br. i do tej pory nawet nie dostałam odpowiedzi.

imieniny

a ja mam dziś imieninki i liczę na jakieś super życzenia i oczywiście słodycze :)

wtorek, 21 lipca 2009

O mnie

Mam na imię Madzia. Mam "troszkę" lat ( 32 ) . Mieszkam w Wadowicach. Jestem chora na SM czyli Stwardnienie Rozsiane. Jestem pogodną dziewczyną ,lubię oglądać filmy i buszować w internecie. Nigdy nie poddam się tej chorobie,cały czas walczę - ćwiczę uparcie ,co pomaga mi nie stracić koordynacji ruchowej.

wtorek, 14 lipca 2009

POMOC DLA MNIE

Zbieram pieniądze na TYSABRI, proszę o dowolne wpłaty na :
FUNDACJA NA RZECZ CHORYCH NA SM im. BŁ. ANIELI SALAWY w Krakowie
Nr konta PKO I/O KRAKÓW 43 1020 2892 0000 5102 01867076 z dopiskiem dla: Magdalena Szczerbik Franiak